sobota, 6 sierpnia 2011

czwartek, 4 sierpnia 2011

Elvis.

Heyo.
U mnie w poniedziałek powróciło słonko, ale niestety nie mogłam korzystać z jego uroków.
W sobotę otrzymałam od taty mały, puchaty i mega kochaśny prezent, a mianowicie szczeniaczka.
Dni zaczęłam rozpoczynać od spacerów z miśkiem o 6 rano i kończąc o północy. 
Jest z nim trochę roboty, ale moja miłość do zwierzaków przykrywa mi te negatywne aspekty.
Dzisiaj porobiłam trochę fot kamerką z laptopa, lecz niestety było za ciemno i przez brak naturalnego 
światła są fatalnej jakości. Zastanowię się czy jednak ich nie wrzucić na bloga bo jednak coś tam na nich da
się zobaczyć. Niżej zamieszczam fotkę z moim małym cudem "Elvis'em" <3
xoxo Emma.